Od marca publikujemy nasze artykuły w cyklu "Raport z niewidoczności". W ostatnim czasie ukazało się kilka z nich. Zachęcamy do lektury!
"Potrzeba nie tylko działalności kobiet, ale też aktywnych działań i wrażliwości mężczyzn – feministów. Potrzebujemy wspierających partnerów, kolegów, współpracowników, kolegów po fachu. Nie chcemy się bić ani kłócić, chcemy funkcjonować na tych samych zasadach" - pisze w kolejnym tekście dla Ślązag Paulina Jasińska.
Anna Adamus-Matuszyńska opowiada o artystkach związanych z naszym regionem, czyli Zofii Rydet, Urszuli Broll i Natalii LL.
"Pierwszy pomysł na tytuł tego artykułu inaczej rozkładał akcenty – kobieta, a właściwie kobiety, w nauce i na uniwersytecie. Szybko sobie przypomniałam, że z perspektywy wielu pracownic dydaktyczno-badawczych polskich akademii nauka jest raczej przywilejem, czymś, co w natłoku zadań, z którymi się mierzą badaczki i naukowczynie, często zajmuje ostatnie miejsce". - pisze Aleksandra Banot o sytuacji kobiet w nauce, a konkretnie na uniwersytecie. Link znajdziecie tu.
Joanna Nowicka napisała za to dwa teksty o pracy kobiet na freenalansie oraz o wypaleniu zawodowym. Pisze między innymi tak: "Osoby reprezentujące branże kreatywne to z reguły ludzie o dużej wrażliwości, empatii, którzy kreują czerpiąc z bardzo osobistych pokładów. Rzadko są w stanie oddzielić to, kim są, od tego, co tworzą. Bardzo intymny stosunek do wytworów swojej pracy sytuuje te osoby, w tym mnie oczywiście, w grupie szczególnie podatnych na wypalenie".
Sylwia Góra tłumaczy w swoim tekście dlaczego powinnyśmy i powinniśmy sobie opowiadać herstorie: "Jeśli chcemy, żeby młodsze pokolenia – te, które właśnie wzrastają i te, które przyjdą po nas – żyły w świecie choć trochę bardziej sprawiedliwym, gdzie każdy głos ma znaczenie, a troska to cecha, z której wszyscy – kobiety i mężczyźni – możemy być dumni, to nie ma innej drogi.